Łączna liczba wyświetleń

14 kwietnia, 2013

Moja pierwsza narzuta patchworkowa




12 komentarzy:

  1. pierwsza!? a więc mistrzem jesteś bo jest cudowna! wyższa szkoła jazdy na sam początek! cudownie wygląda, jest taka jasna, rozpromienia i koła uszyte niesamowicie dokładnie a na dokładkę pikowanie! brawa ogromne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Ulka za tak piękne słowa.
    Długo ją szyłam bo chyba z rok :0 no może dłużej leżała na dnie szafy :)Ale to chyba wiosna sprawiła ze stawiłam czoło temu olbrzymowi.I teraz sama widzę ,że było warto :)

    OdpowiedzUsuń
  3. wow! Jest piękna!
    Bardzo ciekawy wzór i fachowe wykonanie!
    Kolorystycznie super dobrane tkaniny!
    BRAWO!!! :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Megaśna i mnóstwo w niej energii !!!
    Podziwiam ... jest WSPANIAŁA
    I pomyśleć ,że trzymałaś takie cudeńko w kąciku ....och Ty ;)))
    Jak zaczęłaś wiosnę TAKĄ narzutą to teraz wszystko następne to pryszcz;)
    Uściski serdeczne

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękna. Szalenie mi się podoba. Kolory, wzór, pikowanie. Cudo.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna!!!Ładniejsza od mojego pierwszego patchworka!! I te rześkie kolory i koła na dodatek!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. O, dziękuję za tak miłe słowa:)
    A narzuta jest moją ulubioną i zabieram ją na wakacje ze sobą :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękna! Ale musiała być pracochłonna... Podziwiam cierpliwość :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ekstra, koła na początek, to nie lada wyczyn. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. o jeju jaka skomplikowana, piękna

    OdpowiedzUsuń